Witam słonecznie 🙂
Po bodziakowych kartkach przyszedł czas na śliniaczkową. Zupełnie nie rozumiem swojego zafascynowania dziecięcymi akcesoriami. Myślałam, że mam to już za sobą 🙂
Kartka prosta bez wielu dodatków (taki był zamysł) z hipciem pociągniętym glossy effect. No i tyle w tej kwestii. Słonko w Szczecinie rozpieszcza nas ostatnio więc okazji do scrapowania mniej. W zapasie mam jednak coś fajnego, ale o tym za kilka dni.
Do usłyszenia (jeśli mogę tak powiedzieć).
Zapraszam;