Mistrzyni detalu i precyzji Agnieszce nie dorównam, nawet się nie staram 🙂 Moja wersja urodzinowego exploding box’a wygląda tak.
Historie polsko-angielskie…
…w postaci eksplodującego pudełka :). W roli głównej papiery Piątku13 „Słodko kwaśny” i masa plastyczna Marthy Stewart.
Potrójne szczęście…
…bo nie ma to jak trojaczki a takie szczęście wypada ładnie oprawić. Najbardziej słusznym formatem jest exploding box. Jest tu dużo miejsca do zaaranżowania. W mojej wersji na dnie znalazła się zdobiona kartka z bajką i życzenia na pamiątkę dla maluchów. Na bocznych ścinkach trzy maleńkie bodziaki dla każdego z dzieci inny kolor. Na ostatnim boku kieszonka…oczywiście na finansowe datki 😉
Zapraszam;