Zaległości, zaległości…

Dziewczyny serdeczne dzięki, że do mnie zaglądacie. Wasze komentarze to dla mnie totalny kopniak do pracy. Niestety na razie nie mam warunków. Moja córcia znów chora na antybiotyku, więc dziś jedynie zaległości  a nazbierało się tego troszkę więc jadę hurtem 🙂

Zapraszam;

Imieninowa:

obwieszczająca dobre nowiny:


i zagubione z okazji Dnia Mamy;

a jeśli jeszcze nie usnęłyście to pragnę Was zaprosić na urodzinowe candy sklepu Decou 🙂

Kontynuując temat

Dzięki dzięki dzięki moje kochane za to, że do mnie zaglądacie i macie chęć pozostawić swoją opinię. Pogoda strasznie mnie rozleniwia a brak słońca totalnie pozbawia mnie energii i chęci do czegokolwiek. W związku z tym nadal zaległości 🙂

Pierwsza praca to lift przepięknej kartki Maren Benedict. Bardzo, bardzo spodobało mi się takie połączenie  kolorystyczne postanowiłam więc zbyt wiele nie zmieniać. Druga wg. mojego pomysłu na bazie   Chocolatcaffee.  A propos dotarło dawno oczekiwane   zamówienie z ILS z przepięknymi papierami  „At noon” Zusski i już dziś mogę powiedzieć, że poszaleję… oj tak. Może powstanie jakiś romantyczny album 😉

Zapraszam;

Kwieciście

Dzięki kochane dziewczyny za Wasze  miłe komentarze. Dalej  będę Was męczyć kartkami z okazji Dnia Matki. Nazbierało się tego troszkę. Pierwsza kartka powstała na ostatnim szczecińskim spotkaniu scraperek wg. mapki, którą zaproponowała Tores. Druga bezmapkowa mojego własnego pomysłu 🙂

Zapraszam;