Na wtorkowym spotkaniu powstały dwie i pół kartki wielkanocne 😉 Tak jak już wcześniej mówiłam to zupełnie nie mój temat i strasznie się męczyłam przy ich powstawaniu więc daje sobie spokój. Skończę jeszcze rozpoczęte jajo, ale szaleństwa nie ma 🙂 Więcej jajkowych nie będzie. Strasznie tęsknię do innych motywów kartkowych.
Zapraszam;
… i ukończone już w domu po spotkaniu jajo wg. kursu Brises z akademii 🙂
Zapraszam do art-piaskownicy na obchody pierwszych urodzin.
Po karteczkach zupełnie nie widać tej męki 😉 Wyszły bardzo fajnie – super jaja na pierwszej, a ostatnia prześliczna 🙂
No właśnie, powtórzę po Moni,że wyszły Ci tak, jakbyś kochała się w robieniu kartek wielkanocnych 🙂
A ostatnie jajo jest prześliczne 🙂
Przyłączam się do powyższych komentarzy 😀
Karteluchy są cuuudne!!!
Jajo z żółtkiem jest bombowe 😀
:***
Kartki wyszły superciekawie , a mąk straszliwych zupełnie nie widać…Może jednak jeszcze jedną???
Jak na nie lubiane klimaty kartki wyszły boskie a te jajka są rewelacyjne.