Witajcie kochani w Nowym Roku…
Nietypowo jak na mnie rozpoczynam ten rok bo nie kartką czy albumem a haftem na poszewce. Wieki tego nie robiłam, ale wieczorami po świątecznej krzątaninie haftowanie działało bardzo odprężająco. Miła odmiana.
Zapraszam serdecznie;
Poszewka ładnie zapakowana leci już do Pani Kasi. Mam nadzieję, że się spodoba 🙂
Prześliczne są… To nie jest haftowane krzyżykiem – co to za ścieg? Pozdrawiam cieplutko 🙂