Dziewczęcy szyk

Tak bardzo chciałam wziąć udział w tego tygodniowym wyzwaniu na cardlift, że z tego wszystkiego nie zmieściłam się w wyznaczonym terminie. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że kartka była gotowa już wczoraj lecz czekała na dobre światło do sfotografowania. Postawiłam sobie za cel wykonanie kartki dziewczęcej bez użycia różu. Troszkę się nie udało jak widać, ale ten brokat na kwiatku aż się prosił i taka mała naklejeczka 😉 Idę w dobrym kierunku…

Zapraszam;

po spotkaniu

Sobotnie scrapowe spotkanie u Tores było prawdziwym zastrzykiem pozytywnych emocji. Od dawna czekałam na to spotkanie a w zasadzie strasznie chciałam poznać UHK i Niebiesko-Oką. Ich prace to małe dzieła sztuki. Czas spędzony w tak miłym towarzystwie niestety mija bardzo szybko i czuję mały niedosyt. Na szczęście już 09.03 spotkanie w Decou 🙂  Efektem tego spotkania są dwie kartki. Pierwsza ślubna. Zamysł był taki żeby poeksperymentować z odcieniami bieli i faktura, ale troszkę nie wyszło jak chciałam ze względu na mała ilość wziętych papierów. Druga z okazji narodzin Lenki…

Zapraszam;

Kartka szyta na miarę ?

Próbowałam, próbowałam i nic z tego nie wyszło. Dla mnie jak na pierwszy raz za dużo inf. Mówię tu o szyciu na maszynie. Wyszły mi  szlaczki i zawijasy krzywe jak fale Dunaju, że wstyd to pokazywać. Ciężko się skupić szczególnie kiedy mała próbuje w tym samym czasie zwrócić na siebie uwagę. Potrzebuje więcej czasu, ale maszyna jest u mamy więc postanowiłam się pomęczyć i szyłam ręcznie 🙁  Pomysł  na przeszywaną kartkę zaczerpnięty od Mirabeel. Różnica polega na tym, że w jej pracach widać wprawę a moje z krzywymi szyciami i nie zawsze dobrze przyciętym papierem …. no cóż.  Co do koloru nie komentuje. Następne będą lepsze 🙂

Zapraszam.

dzieciowa2

dzieciowa1